Geoblog.pl    syriatramping    Podróże    Syria, troszke Turcji i Jordanii 2010    wycieczka do umarych miast i szymona slupnika
Zwiń mapę
2010
19
lis

wycieczka do umarych miast i szymona slupnika

 
Syria
Syria, Aleppo
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 2317 km
 
Dzis rano wybralismy sie na kawke, jest piatek czyli syryjska niedziela, byla czynna tylko kanjpka typowo dla mezczyzn - siedza tam delektuja sie herbatka i szisza przez caly dzien, bylo tam kilka chinskich turystek wiec mu tez weszlismy. Bardzo milo nas przywitali, adam zamowil turecka kawe (okropnie mocna), a ja herbatke, ktora tutaj jest obowiazkowo z cukre. Po drodze do hotelu odkrylismy zaglebie sklepikow ze swiezo wyciskanymi sokami, sa tam przerozne owoce do wyboru, my susilismy sie na sok z granatow i pomaranczy. Na droge kupilismy smaczne buleczki z sezamem i wyruszlismy na wycieczke. Przed naszym hotelem stoi VW Ogorek z napisem, ze to turystyczny autobus naszego hotelu. Niestety okazalo sie, ze przyjechal po nas nowoczesny bus:(
Na wycieczke z nami wybral sie Kuba z Trojmiasta, ktorego poznalismy wczoraj oraz para anglikow, ktorych poznalismy pierwszego dnia szukajac drogi do hotelu.
Wycieczka byla bardzo udana, dosc szybkie tempo zwiedzania, bo na pustyni dosc goraco. Bylismy w najlepiej zachowanym kosciele bizantyjskim, w starej bazylice szymona slupnika oraz w dwoch umarlych (wysiedlonych) juz miastach.
Wrocilismy ok 14 i wybralismy sie z Kuba na obiad do tureckiej knajpy, gdzie oczywiscie krolowal kebab, ale tym razem z humusem (HA w koncu cos z cieciorki!!!).

W pokoju czekala na nas niespodzianka, przez malenkie okienko wielkosci kafla w lazience (taki tutejszy wywietrznik) wlecialy do pokoju dwa golebie (fuj fuj). Oczywiscie narobily na moja poduszke (co uwazam za oznake niezwyklego szczescia). Adam jakos je wygonil i poduszka juz wymieniona:) Nazywam je ptaki GURGULE bo codziennie rano slysze ich gurgulanie, strasznie wczesnie skobane wstaja juz ok 5.

Popoludniu wybralismy sie do dzielnicy chrzescijanskiej, jest tam przepieknie. Troche europejsko, wielu turystow. Rzucilismy okiem na stary kosciol i wrocilismy do hotelu zeby spedzic wieczor z Kuba w kawiarence na dachu, gdzie wlasnie teraz siedzimy.

Jutro jedziemy do Hamy, ogladac kola wodne, po drodze moze wpadniemy do jeszcze jednego umarlego miasta. Zobaczymy jak bedzie z internetem w Hamie, postaramy sie codziennie aktualizowac bloga. Szkoda, ze nie mozemy wrzucic zdjec (probowalismy, ale jakos ten komp ich nie przyjmuje)

p.s. Dzola jutro o 8 badz pod stacjonarnym.
p.s.2 Buziaki usciski i pozdrowienia dla wszystkich, ktorzy podrozuja z nami na blogu:)

 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (4)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (4)
DODAJ KOMENTARZ
Atu
Atu - 2010-11-19 19:31
Dobrze a do Hamy to się juz w ogóle przeprowadzacie czy tylko jedziecie tylko na zwiedzanie :))) Dżola od 19.30 będzię czuwać .:)
Ja jutro od 17.00 jestem na Okeciu Terminal 1 . Pewno na 20.00 się nie wyrobie ale dowiem się wszystkiego .:)
 
Dorotka
Dorotka - 2010-11-19 23:04
Dorotka podróżuje z Kasią i Adamem i nie może doczekać się kolejnych wpisów :)

Miłego kolejnego dnia wycieczki :)


Pozdrówki

ps: Ile tam powietrze ma stopni o tej porze roku ?

Buziaki
 
Harry Reems
Harry Reems - 2010-11-20 11:55
1) Niezli naciagacze arabscy z tym Ogorkiem. Cwaniacy jak z handlarze z allegro.
2) Mam nadzieje ze jedliscie jednak hummus, a nie humus (próchnica, składowa część niektórych gleb, warunkująca ich urodzajność.
Etym. - łac. 'grunt, gleba, ziemia'; por. ekshumacja.) No i tym sposobem udalo mi sie do czegos przyczepic :P
3) Wydaje sie ze wasz wyjazd sponsorowany jest przez literke "h", bo strasznie jej duzo w nazwach. Ale podobnież oni maja kilka roznych jej rodzajow. Niestety nie wystepuje ona w slowie "ogorek", ani "VW".
4) Relacja wydaje sie rownie daleka od naszej blotnistej rzeczywistosci jak programy na diskawery. Patrzac przez okno trudno sobie wyobrazic, ze to moze sie dziac naprawde. pozazdroscic
 
syriatramping
syriatramping - 2010-11-21 08:36
Ogorek to tylko stojaca reklama, co ciekawe arabowie czytaja od prawej wiec dla nich to WV, rzeczywiscie jedlismy hummus, przepraszamy za te liczne bledy, ale niestety sprzet nie dziaa tu doskonale, litery i znaki sa pozamieniane i ciezko sie pisze,
buziaki dla Dorotki:)
mamy tu ok 25 stopni, w pustynnych rejonach moze troche wiecej.
 
 
zwiedzili 2% świata (4 państwa)
Zasoby: 22 wpisy22 57 komentarzy57 124 zdjęcia124 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróże
 
09.11.2010 - 07.12.2010